poniedziałek, 21 maja 2012

Zamarzaliśmy, a teraz się smażymy :P:P






No tak... Człowiek wyjeżdża z miasta na miesiąc, wraca, a tu wszystko wygląda zupeeełnie inaczej:) Jakby wrócić w zupełnie inne miejsce!:) Wszędzie teraz królują szaszłyki (rosyjska narodowa tradycja), kwas, który można kupić na przystankach, i opalanie się na plaży. Tego ostatniego raczej unikam, ale Rosjanie w ogóle się nie przejmują jakimiś szkodliwymi promieniami;) Zapytałam ostatnio o krem ochronny z filtrem, to mnie wyśmiali mówiąc, że tutaj wszyscy kupują kremy przyspieszające opalanie. No, ale to są takie rosyjskie hardcory po prostu;);) A! I jeszcze jedno! Komary!!! Wszędzie i o każdej porze dnia! Nie do wytrzymania! Hm....w końcu lato:):)
PS: Teraz jest tutaj 28 st. C. !!