Mieliśmy szczęście. Jadąc do Nizhniego na weekend nie musieliśmy zabierać ze sobą zimowych ciuchów. Cóż....Nizhnij jest cudowny. Żyje. No i najważniejsze - długo oczekiwane spotkanie z przyjaciółmi:) Nie ma to jak wódka nad Wołgą w dobrym towarzystwie. Dziękuję za wszystko:)
Trzymaj się cieplutko,córeczko:)
OdpowiedzUsuń